poniedziałek, 30 września 2013

(Wataha Mroku) Od Charlie

Obudziłam się po nie wyspanej nocy. Słońce już świeciło. Wstałam i przeciągnęłam się. Wyszłam przed grotę. Chodziłam od groty do groty i patrzyłam na nie. Wilki jeszcze spały. Doszłam do groty w której była Emily. Nie znałam jej za dobrze, ale słyszałam co się działo z nią i Minsem. Wzięłam głęboki oddech i poszłam do swojej groty smutna. Czułam się samotna. Spuściłam głowę i weszłam do groty. Zamieniłam się w człowieka po raz pierwszy odkąd dołączyłam do mroku. Usiadłam i położyłam głowę na kolana. Zamknęłam oczy i z jednego z nich poleciała mi łza. Otworzyłam oczy i przetarłam je delikatnie ręką. Znalazłam gdzieś kartkę i ołówek. Od razu na myśl przyszło mi chwilowe odejście. Nie miałam nikogo dla kogo mogłabym zostać. Zazdrościłam Emily że ma swojego partnera, ale nie byłam zła. Wzięłam rzeczy i zaczęłam pisać list do Aoime.

Droga Aoime

Odchodzę, ale nie na zawsze.
Muszę przemyśleć kilka spraw i
wrócę. Mam nadzieje że nie będziesz
na mnię zła. Bardzo dobrze jest w mroku,
ale czuję się samotna. Nie myśl tylko że
będzie ze mną tak jak z Emily.

Charlie

Wzięłam kartkę i poszłam w stronę groty Aoime. Alfa jeszcze spała, więc położyłam kartkę obok niej najciszej jak potrafiłam. Wyszłam z jej groty i zaczęłam biec najszybciej jak potrafiłam w stronę granic FY.
Kiedy przekroczyłam granice byłam strasznie zmęczona. Słyszałam o pewnej kopule i postanowiłam ją zobaczyć. Nie miałam już siły, więc wyczarowałam czarne unipegi które mnie tam zaniosły. Podróż trwała kilka minut bo unipegi są szybkie. Zobaczyłam ją i zeszłam z unipegów.
Potem zaczęłam biec coraz dalej i dalej aż w końcu nie widziałam już FY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz