Ruszyłem za Aoime. Za nami szła cała wataha Burzy. Szliśmy w milczeniu wolnym krokiem do piwniczki. Kiedy przekroczyliśmy próg moje oczy zalśniły. Półki ustawione pod ścianą zapełnione były najróżniejszymi trunkami. Wódka, whisky, tequila, wino... Podszedłem do regału i wziąłem w rękę butelkę tequili. Z moich ust wydał się pomruk zadowolenia. Usiedliśmy wszyscy przy wielkim, okrągłym stole, który cały zastawiony był przyniesionym z półek alkoholem. Po mojej lewej zasiadła Aoime a po drugiej stronie jakiś członek z Watahy Burzy. Cisza dalej zalegała między nami. W końcu poirytowany wziąłem szklaneczkę i nalałem do niej pierwszego lepszego napoju. Wypiłem zawartość jednym haustem. W moim ciele rozlało się przyjemnie ciepło. Zauważyłem, że reszta poszła w moje ślady. Uśmiechnąłem się zimno po czym zacząłem rozmowę.
- No więc w jakim celu spotykamy się tutaj.?
- Aby się lepiej poznać. - Alfa Mroku rzuciła mi spojrzenie z ukosa. - Chciałam także zaproponować pokój między naszymi Watahami.
- Hmm... Zastanowię się nad tą propozycją. - Powiedziałem zamyślony.
- A właściwie co stało się z poprzednią Alfą.? - Zapytała Accil. - Z tego co słyszałam jesteś tutaj zaledwie od kilku dni.
Wszystkie oczy w pomieszczeniu zwróciły się na mnie.
- Zabiłem ją. - Odpowiedziałem rzeczowo.
- Ale tak po prostu.? - Spytał ktoś.
- No tak.
Chciała coś powiedzieć jeszcze ale w ostatniej chwili rozmyśliła się.
Mój wzrok co chwilę padał na dziewczynę siedzącą koło mnie. Chyba nie muszę wspominać że wzbudziła moje pożądanie.
Pociągnąłem kolejny łyk ze szklaneczki kiedy rozmowa rozkręciła się na dobre. Nie wsłuchiwałem się zbytnio w słowa padające z ust innych osób.
Nie wiem ile tak siedzieliśmy ale po jakimś czasie wszyscy byli pijani. Każdy śmiał się ze swoich pijackich zachowań. Przesunąłem rękę na udo Aoime. Mimowolnie zadrżała i spojrzała na mnie figlarnie. Bogu dzięki, że miała na sobie sukienkę. Pogładziłem jej jedwabistą skórę. Napawałem się tym odczuciem ile tylko mogłem. Moja ręka zawędrowała trochę wyżej. Dziewczyna znów zadrżała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz