Siedziałam właśnie w pełni spokoju przed jaskinią kiedy przybył do mnie Mins, Love na jego rękach, nieprzytomna z resztą i ta nowa, znowu nie wiem jak się nazywa. Ale sprawa nie wyglądała na byle jaką więc wstałam i spojrzałam na obydwoje pytająco.
- Emily! - wyjęczał Mins - Prawie zabiła Love!
- Bo mnie zaatakowała! - krzyknęła nowa - Trzeba ją zanieść do.. - sięgnęłam ku zemdlałej dziewczynie ręką i przyłożyłam do jej twarzy, krew przestała się lać i po chwili głowa wadery wyglądała normalnie - Już nie trzeba..
- Mogę wiedzieć co komu strzeliło do łba? - spytałam patrząc na nich - Wy wszyscy.. - wskazałam palcem najpierw północ, południe, wschód i zachód - Się napadacie nawzajem, nie umiecie żyć w zgodzie?! Dlaczego doprowadziłaś ją do takiego stanu..? - spytałam młodą waderę podczas gdy tamta zaczęła się budzić - Słucham?
- Przyszła do mnie i zagroziła.. - nagle spojrzała na Minsa i zaczerwieniła się - ... że jeśli nie odczepię się od jej chłopaka to mnie zabije a potem zraniła mnie w nogę.
- Bo jesteś wstrętna! - mruknęła słaba Love - Całowała MOJEGO Minsa...! - rzuciła oskarżycielsko - Jak jeszcze raz będzie z nim choćby rozmawiać to ją zniszczę!
- Czyli sprawa o podłożu uczuciowym jak mniemam..? - uniosłam brew - Dlaczego to się musi dziać jak Aoime nie ma? - spojrzałam na Emily - Wiesz..
- Ja wiem że ona chce mi zabrać Minsa! - wtrąciła się Love - I tylko to mnie obchodzi.
- Ale to nie tylko wina Emily, Mins też się dał pocałować, nie? Poza tym jak na wyprawie proponował Aoime aby zaczęli od nowa to nie wyglądał jakby się tobą.. - nagle przygryzłam sobie wargę aż do krwi, przecież czarny basior nie wiedział, że podsłuchiwałam.
Cała trójka spojrzała na mnie zszokowana a ja zdębiałam. Nie ma to jak solidna, porządna wpadka od czasu do czasu, czyż nie?
- Ty wtedy... - wyszeptał patrząc na mnie - Podsłuchiwałaś..?! Znaczy się.. - spojrzał na Love która wpatrywała się w niego oczekując wytłuczenia - Zupełnie nie wiem o co jej chodzi..
- Jestem złą Gammą.. - mruknęłam sama do siebie - Teraz pozabijają się nawzajem..
- Nie wiesz o co jej chodzi!? - spytała Love z krzykiem - CO?!
- Tak, kompletnie nie wiem.. - wymruczał.
- Moooże ja już pójdę... - uśmiechnęłam się do siebie i zwiałam z miejsca, ale z daleka słyszałam Love.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz