wtorek, 10 września 2013

( Wataha Powietrza) od Shadow'a

Spojrzałem na Aoime. To był jeden wielki błąd aby ją kilka razy przelecieć.
- Wiesz, udajmy że to nigdy się nie zderzyło. Niech to pozostanie miedzy nami. -Odparłem chłodno i ją ominąłem. Jeśli ma być jak dawniej ma wrócić poprzednie zachowanie tak?
  Widziałem w jej oczach coś w rodzaju zaskoczenia a później jako takie rozczarowanie. Ale już na początku wiedzieliśmy w co się pakujemy i zanim zaszło aż tak daleko powinien przerwać.
No nic.
Wróciłem do obozu a za mną Aoime. Postanowiliśmy że wrócimy, tak więc tak zrobiliśmy.
W przestworzach unosiliśmy się leniwie i wolno ale Mins ten przygłup jak zawsze chciał się opisać i stworzył większe skrzydła po czym ominął nasza trójkę i popędził przed siebie.
Westchnąłem z frustracją a ja usłyszałem Aurory parsknięcie śmiechu. Spojrzałem na nią a ta szybko zamilkła.
Byliśmy nad moimi terenami. Zwolniliśmy.
- Aurora jak jeszcze będziesz chciała nazwać mnie w myślach że jestem nudnym Alfą to powiedz mi to wprost albo ciaśniej zamykaj umysł bo twoje myśli są bardzo głośne. - Fuknąłem z frustracją. - A po za tym jak jeszcze raz usłyszę coś takiego na mój temat to będzie z Tobą źle bo chciałbym Cię zawiadomić że jestem wyżej w hierarchii i nawet twoja Alfa Ci nie pomoże. - Przeniosłem wzrok na Aoime, kiwnąłem jej głowa na pożegnanie i zleciałem na dół na swoje tereny.

Czas żyć bez tych wspomnień z Aoime. Będzie trudno ale co to za problem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz