sobota, 14 września 2013

(Wataha Mroku) Od Demiry

Spadł już śnieg co oznaczało cięższe poruszanie się i oczywiście mokre łapy czego nie lubiłam najbardziej. W okolicach zaczęło pojawiać się coraz więcej mamutów co oznaczało ze trzeba uważać. Tak po moim zastanowieniu stwierdziłam że nie widziałam Meyrin od czasu naszego treningu. Co prawda to normalne że nie widuje jej na co dzień ale minęło już kilka dni i zaczynałam się... martwić. Poszłam do jej groty i gdy tylko tam weszłam zobaczyłam Aoime trzymającą w dłoni książkę.
- Gdzie Meyrin? - spytałam cicho podchodząc bliżej, a dziewczyna spojrzała na łóżko
Dla mnie było puste ale gdy wyciągnęłam rękę natrafiłam na coś miękkiego. Zrozumiałam że to ciało Meyrin. Odwróciłam się do alfy, która dalej patrzyła na łóżko. Podała mi książkę w której był napisany dużymi literami nagłówek ,,Sztuka porwania ze snu". Przeczytałam początek i spojrzałam znowu na stojącą obok Aoime
- Aoime, co mamy teraz zrobić? - spojrzałam lekko zatroskana na łóżko co nie było do mnie podobne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz