sobota, 14 września 2013

(Wataha Światła) Od Matta

Następnego dnia obudziłem się bardzo wcześnie więc poszedłem się przejść po terenach. Chodziłem po ładnych parę godzin.
Po długim chodzeniu natknąłem się na jakąś jaskinię. Gdy do niej wszedłem zobaczyłem kryształy które odbijały światło - dzięki czemu było jasno w jaskini. Przejechałem ręką po ścianie jaskini pełną kryształów. Gdy natknąłem się na kryształ odpowiednich rozmiarów oberwałem go i zrobiłem z niego naszyjnik.
Gdy zrobiłem prezent dla Centurii, zacząłem zwiedzać jaskinie. Chodziłem po wielu korytarzach zanim natknąłem się na jeziorko. Było przepięknie. Postanowiłem zabrać tu Centurie.
~ Centuria, spotkamy się? ~ spytałem.
~ Jasne. A gdzie?
~ Spotkajmy sie nad Wodospadem Żywiołów. Potem gdzieś cię zaprowadzę. ~powiedziałem.
Poszedłem na miejsce spotkania (w postaci ludzkiej). Usiadłem na trawie opierając się o pień drzewa. Czekałem chwilkę na Centurie. Gdy tylko ją ujrzałem serce zaczęło mi mocniej bić. Miała przepiękna sukienkę, której nigdy nie widziałem. Wyglądała Niebiańsko! Podszedłem do niej i pocałowałem w policzek, a ona tylko się uśmiechnęła.
Zaprowadziłem ją do wlotu do jaskini. Gdy tylko do niej weszliśmy Centurii zabłyszczały oczy. Złapałem ją za rękę, a ona zarumieniła się. Zabrałem ją nad jeziorko. Gdy doszliśmy wyjąłem z kieszeni naszyjnik. Stanąłem z tyłu niej i zapiąłem. Gdy to zrobiłem dziewczyna przejechała dłonią po krysztale. Gdy spojrzała na mnie spytałem się jej:
- Zostaniesz moją partnerką? - spytałem czekając na odpowiedź....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz